Mądrzejsza o tydzień #7. Moja mama nie potrzebuje Twoich rad.
Gdy siedemnaście lat temu byłam w pierwszej ciąży, przeczytałam na ten temat wszystko, co tylko wpadło mi w ręce. Internet nie był tak bogaty w wiedzę, jak jest teraz, ale…
Gdy siedemnaście lat temu byłam w pierwszej ciąży, przeczytałam na ten temat wszystko, co tylko wpadło mi w ręce. Internet nie był tak bogaty w wiedzę, jak jest teraz, ale…
Przydarzyły mi się wczoraj dwie rzeczy:1. Ktoś mi zwrócił uwagę, że niby taka ze mnie matka skupiona na dzieciach, a zabieram pięciolatkę do McDonalda.2. Ktoś inny zapytał Roberta, jakie znamy…
Ostatnio, gdy Polę dopadła reakcja alergiczna i musiałam szybko jechać do lekarza, napisałam do zleceniodawcy, że spóźnię się z poprawkami. "Ania, daj spokój z tłumaczeniami. Rozumiem. Ja w ogóle nie…
Wychowałam się w domu, w którym rodzice dzielili się obowiązkami tak zupełnie naturalnie. Raz obiad gotowała mama, raz tata. Sprzątał ten, kto akurat miał czas. W sobotę do południa ja…
Codziennie rano wstaję o szóstej i zanim wszyscy się obudzą wycieram ze stołu popiół, który nie trafił do popielniczki, plamy po piwie, które przypadkiem rozlało się w emocjach podczas nocnej gry w Wiedźmina. Otwieram okno, żeby wywietrzył się smród meliny. Ściany i meble i tak będą śmierdzieć, ale przynajmniej zachowam jakieś pozory przed dziećmi. Nie jestem wyspana, bo o drugiej w nocy mój mąż obudził mnie, gdy zabrakło mu piwa. W końcu szkoda wydawać na taksówkę, która dowiozłaby je do domu. Z taką rozrzutnością nigdy nie wyprowadzimy się od jego mamy.
(więcej…)