You are currently viewing Pięćdziesiąt filmów, które miały znaczenie, wpłynęły na rozwój kina…

Pięćdziesiąt filmów, które miały znaczenie, wpłynęły na rozwój kina…

 …i w jakimś stopniu na mnie.

Lista przedstawia tytuły w kolejności chronologicznej i ma charakter subiektywny. W pierwszej 50-ce zabrakło wielu wybitnych nazwisk (Fellini, Almodovar, Wajda, Herzog), zabrakło kina z Iranu, Kolumbii, Argentyny (to nie ironia – powstają tam znakomite filmy). Po prostu się nie zmieściły. Podobnie jak produkcje z ostatnich lat (Whiplash, Boyhood, Roma…). 

1. Pies Andaluzyjski (Hiszp, 1929  Luis Bunuel, Salvador Dali)

Twórcy tego dzieła nie umieli powiedzieć o czym ono jest. Zapis snów, luźne, surrealistyczne skojarzenia? Film trwa tylko kilkanaście minut, więc wytrzymacie. Ale uprzedzam – tego się nie da odzobaczyć.

2. Generał (USA, 1926, Buster Keaton)

Chwilę musiałem się zastanowić, co wybrać: “Generała”, czy “Narodziny narodu” Davida W. Griffitha. Oba opowiadają o wojnie secesyjnej, oba mocno się zestarzały. Wybrałem komedię z genialnym Busterem Keatonem. Komikiem, który  nigdy się nie uśmiecha.

3. King Kong (USA, 1933, Merian C. Cooper)

Pradziad Meriana Coopera walczył w wojnie o niepodległość Stanów Zjednoczonych razem z Kazimierzem Pułaskim. Byli przyjaciółmi. Opowieść o dzielnym Polaku była w rodzinie Cooperów przekazywana z pokolenia na pokolenie. Znał ją też młody Merian, który w czasie I wojny światowej służył jako pilot w amerykańskiej armii w Europie. Gdy wojna się skończyła postanowił, jak to sam określił “spłacić dług wdzięczności wobec Polaków”. Przybył do naszego kraju wraz z kilkoma innymi lotnikami i został przyjęty na audiencji u samego Naczelnika Józefa Piłsudskiego. Ten, nie bardzo wiedząc, co zrobić z grupką narwańców zza oceanu skierował ich do Poznania, by tam znaleźli sobie jakieś samoloty porzucone  przez uciekających Niemców. Znaleźli. Wyremontowali. Tak powstała Eskadra im. Tadeusza Kościuszki. Amerykańscy lotnicy nieśli pomoc obrońcom Lwowa, brali udział w wojnie polsko-bolszewickiej, trzech z nich straciło życie i są pochowani we Lwowie. Samolot Coopera, w czasie wojny został przez Rosjan strącony, a on sam dostał się do niewoli. Trafił do łagru, z którego udało mu się uciec. Po dotarciu do Polski (szedł ponad 700 km}, z rąk Józefa Piłsudskiego, otrzymał order Virtuti Militari

Potem przeżył jeszcze romans, którego owocem był syn Maciej Słomczyński (bardzo popularny w PRL-u autor kryminałów – Joe Alex). Po powrocie do Ameryki zaczął kręcić filmy dokumentalne, etnograficzne i przyrodnicze. Historię o wielkiej małpie usłyszał od jednego z plemion, gdzieś w centralnej Afryce.

Dzisiaj, w dobie komputerowych efektów specjalnych, malowane tła, makiety i lalki, mogą nas bawić, ale wówczas film odniósł niebywały sukces. King Kong a sprawa Polska? Jak najbardziej!

4. Ich noce (USA, 1934, Frank Capra)

Komedia romantyczna jako gatunek zaczęła się od tego filmu. Frank Capra wyznaczył ramy, sposób prowadzenia narracji, dialogów, tempo akcji, charakterystykę głównych bohaterów. Do dzisiaj nie wymyślono niczego nowego. Clark Gable nosi koszulę na gołe ciało. Prawie sto lat temu wywołało to prawdziwy skandal, a z niego uczyniło hollywoodzkiego amanta na dwie dekady.

5. Obywatel Kane (USA, 1941, Orson Welles)

O tym arcydziele opowiedziano już wszystko, napisano tomy rozpraw, analizowano na wszystkie możliwe sposoby. Są nawet publikacje poświęcone jednemu wypowiedzianemu w filmie słowu “różyczka”. Film był debiutem reżyserskim 25 letniego Orsona Wellesa, który wcześniej zasłynął jako autor słuchowiska radiowego na podstawie powieści s.f. “Wojna światów” Herberta G. Wellsa. Inwazja  Marsjan na Ziemię była w nim tak realistyczna, że setki Amerykanów w panice opuszczało swoje domy.

6. Casablanca (USA , 1942, Michael Curtiz)

“Zagraj to jeszcze raz, Sam” – czyli jak sztampowy, drugorzędny melodramat stał się legendą kina.

7. Sokół Maltański (USA 1941, John Huston)

Czy można uderzyć kobietę? Nie, nigdy, w żadnej sytuacji, nie wolno! Na pewno? A gdyby kobieta trzymała za nóżkę, głową w dół, wasze roczne dziecko, na balkonie, na dziesiątym piętrze? Bo ją to przytłacza, ma dość, a w ogóle to mają za małe mieszkanie.

Oczywiście nie o tym jest film. Nie o tym jest cały gatunek kina noir reprezentowany przez dwa kolejne obrazy na liście. Skąd więc to skojarzenie? Musicie zobaczyć sami.

8. Wielki sen (USA, 1946, Howard Hawks)
9. Key Largo (USA, 1948, John Huston)
10. wszystkie pełnometrażowe filmy Chaplina

Charles Chaplin to geniusz kompletny. Filmowy Leonardo da Vinci. Sam pisał scenariusze, muzykę, reżyserował, montował, grał główne role, romansował, moralizował, komunizował. Za tę ostatnią działalność został wydalony z Ameryki.

11. Siódma pieczęć (Szwecja, 1957, Ingmar Bergman)

Bergman w pigułce. Moim zdaniem najlepszy jego film. Watykan umieścił go na liście dzieł, które w sposób szczególny propagują wartości religijne. Muszę obejrzeć jeszcze raz, bo albo ja się pomyliłem, albo… Watykan.

12. Dwunastu gniewnych ludzi (USA, 1959, Sidney Lumet)

Dwunastu czarno-białych facetów, zamkniętych w jednym pokoju i gadających o prawie. Nie może być chyba nic nudniejszego, a słuchasz ich przez półtorej godziny..

13. Okno na podwórze (USA, 1954, Alfred Hitchcock)

Hitchcock mógłby zrobić dwugodzinny film o rozwijaniu rolki papieru toaletowego, a i tak widzowie siedzieliby jak na szpilkach czekając na finał. 

14. Psychoza (USA, 1960, Alfred Hitchcock)
15. Do widzenia, do jutra (Polska,1960, Janusz Morgenstern)

Jestem dowidzeniodojutrologiem. To mój ulubiony polski film, kręcony w moim ulubionym mieście. Piękna Tuszyńska, brzydki Cybulski, teatrzyki studenckie, na czele ze słynnym Bim Bomem, muzyka Komedy i Gdańsk podnoszący się dopiero z powojennych ruin. 

16. Nóż w wodzie (Polska, 1962, Roman Polański)

Polański zrobił jeden film wybitny – Nóż w wodzie, jeden świetny – Chinatown i kilka bardzo dobrych – Tess, Matnia, Dziecko Rosemary, Pianista, Rzeź.

17. Fahrenheit 451 (Anglia, 1966, Francois Truffaut)

451 stopni fahrenheita to temperatura, w jakiej zaczyna palić się papier. Książka Raya Bradburego, na podstawie której nakręcono film ostrzegać miała przed destrukcyjnym wpływem telewizji. Film, dzisiaj niemal profetyczny, mówi o totalitaryzmie, ale nie takim jaki znamy my, jaki przeżyli nasi dziadkowie, z komorami gazowymi, gułagami, łapankami, głodem, etc. Mówi o totalitaryzmie, jakim widzą go Amerykanie. Nigdy nie poznali prawdziwego, nie wiedzą jak wyglądał, więc trochę się z ich naiwności śmiejemy, ale trochę im tej niewiedzy zazdrościmy. 

“Nie wydaje mi się, żeby tych których tygrysy nie dojadły, można było straszyć myszami…”

S. Lem

Wracając do palenia książek. Ostatnio, w naszym kraju bardzo nie spodobała się pewna książka. Młodzi lewicowi działacze jeszcze jej nie spalili. Na razie przepuścili przez niszczarkę, ale od czegoś trzeba zacząć.

18. Absolwent (USA, 1967, Mike Nichols)

“No nie mogę uwierzyć, że taki facet może być gwiazdą”  miał powiedzieć Steve McQueen o Dustinie Hoffmanie. 

19. Dawno temu na Dzikim Zachodzie (Włochy, 1968, Sergio Leone)

Dziki Zachód oczami Włocha, speca od spaghetti westernów.

20. 2001 Odyseja kosmiczna (USA, 1968, Stanley Kubrick)

Od czasu jego powstania kino, w warstwie wizualnej, efektów specjalnych, jakości obrazu i dźwięku wykonało olbrzymi skok, a mimo to film prawie się nie zestarzał.

21. Kabaret (USA, 1972, Bob Fosse)

Liza Minnelli, piosenki, rewia, romans, z Hitlerem w tle. Kto ciekaw jak rodził się faszyzm, a nie chce mu się czytać kilkusetstronicowych analiz musi obejrzeć ten film, a w zasadzie posłuchać jednej piosenki – “Tomorrow belongs to me”. Czysta poezja kina.

22. Dersu Uzała (ZSRR, Japonia, 1975, Akira Kurosawa)

Na zachętę. Komu się spodoba, a powinien spodobać się wszystkim, może sięgnie po prawdziwe arcydzieła tego twórcy: Tron we krwi, Rashomon, Straż przyboczna, Siedmiu samurajów…

Dersu Uzała powstał w koprodukcji z Rosjanami. Na temat ich kina nie mam najlepszego zdania. Tu, do plenerów, udostępnili Syberię.

23. Lot nad kukułczym gniazdem (USA, 1975, Milos Forman)

Zastanawiam się jakim cudem naćpany LSD Ken Kesey mógł napisać tak dobrą powieść? A może właśnie dlatego? Film w niczym książce nie ustępuje, a to rzadkość.

24. Piknik pod wiszącą skałą (Australia, 1975, Peter Weir)

Ilu widzów, tyle interpretacji i prób zrozumienia tego filmu.

Pod Wiszącą Skałą w Australii spotykają się dwa światy: rzeczywisty, realny, materialny i ten, którego nie znamy, nierzeczywisty, boski (?). Peter Weir stawia dziesiątki pytań i nie udziela żadnej odpowiedzi, może poza jedną. Musimy pogodzić się z tym, że pewnych rzeczy i zjawisk nigdy nie zrozumiemy, nie będziemy w stanie wytłumaczyć. Chcielibyśmy, ale nie potrafimy pojąć. Co nam zostaje? Nadzieja, wiara, teorie spiskowe, podręcznik do geometrii?

25. Taksówkarz (USA, 1976, Martin Scorsese)

“Are you talking to me?” .

26. Pojedynek (Anglia, 1977, Ridley Scott)

Gdyby podzielić ten film na pojedyncze kadry, zdjęcia, każdy z nich pięknie prezentowałby się w galerii sztuki, Dla koneserów obrazu, miłośników twórczości Josepha Conrada i pasjonatów epoki napoleońskiej. Czyli dla mnie.

27. Gwiezdne wojny (USA, 1977, George Lucas)

Ludzi możemy podzielić na entuzjastów Gwiezdnych wojen  i na fanów Star Treka. Star Trek nie zmieści się w mojej pięćdziesiątce filmów. Do drugiej też nie wejdzie, i do trzeciej, czwartej, piątej…

Zawsze, gdy widzę zakonnika w brązowym habicie, z kapturem (franciszkanie?) zaczynam nucić pod nosem motyw przewodni z filmu. Zawsze!

28. Annie Hall (USA, 1977, Woody Allen)

Przedsmak “Manhattanu”.

29. Łowca jeleni (USA, 1978, Michael Cimino)

Jedna z wielu udanych prób zmierzenia się z traumą wietnamską, obok Czasu apokalipsy, Powrotu do domu, czy Na wrogiej ziemi. No, i ta Cavatina!

30. Niebiańskie dni (USA, 1978, Terrence Malick)

Kiedyś mnie urzekły. Terrence Malick od lat, konsekwentnie, idzie własną ścieżką, ale nie wiem czy dzisiaj zniósłbym jego filozofowanie zza kadru.

31. Czas apokalipsy (USA, 1979, Francis Ford Coppola)

W czasie wojny w Wietnamie, w pewnej wietnamskiej wiosce Amerykanie postanowili zaszczepić wszystkie małe wietnamskie dzieci. Nie zdążyli. Vietcong, by uniemożliwić szczepienie, poucinał dzieciom ręce.

Jak walczyć z wrogiem, na którym twoje zasady, prawo, moralność, wiara, etyka, nie robią żadnego wrażenie, bo stosuje zupełnie inne, albo nie stosuje żadnych. Społeczeństwa tzw. zachodniej cywilizacji, wielokrotnie w historii przekonywały się, że wroga ze Wschodu trudno pokonać. Aleksander Macedoński “potknął się” w Indiach, Napoleon w Rosji, Amerykanie utknęli w Wietnamie, potem w Afganistanie… Nie pomogła nowoczesna broń, napalm i Wagner. 

Druga część filmu to conradowska podróż do “serca mroku” (lub jądra ciemności – jak kto woli) odsłania ludzką naturę, przy której grecka mitologia, to bajki dla przedszkolaków. Zgroza!

32. Manhattan (USA, 1979, Woody Allen)

Woody Allen zrobił film wybitny. Cała jego późniejsza twórczość też jest ciekawa, ale to tylko przypisy.

33. Lśnienie (USA, 1980, Stanley Kubrick)

Stanley Kubrick miał marzenie, by zrobić arcydzieło w każdym gatunku filmowym. W horrorze mu się udało. Tylko Krzysztof Penderecki, którego muzykę wykorzystał, nie był do końca zadowolony.

34. Obcy (USA, 1980, Ridley Scott)

Znowu wątek conradowski w twórczości Sotta. Statek transportowy, którym podróżują ludzie i Obcy nazywa się Nostromo, tak jak tytułowy bohater powieści Korzeniowskiego. 

35. Gallipoli (Australia, 1981, Peter Weir)

Każdy naród próbuje rozliczyć się, również filmowo, ze swoich błędów, traum, białych plam, wstydliwych epizodów w historii. Bezsensowna rzeź pod Gallipoli w czasie pierwszej wojny jest dla Australijczyków niezabliźnioną raną. 

36. Poszukiwacze zaginionej Arki (USA, 1981, Steven Spielberg)

Wiecie, że gdyby Indiana Jones wcale nie pojawił się w filmie, nie miałoby to żadnego znaczenia dla akcji. Niemcy i tak, prędzej czy później, odnaleźliby Arkę, po czym wszyscy by zginęli przy próbie otwarcia. No, ale na samych Niemców, bez Indy Jonesa, nikt by do kina nie poszedł.

37. Amadeusz (USA, 1984, Milos Forman)

Kto powiedział, że film ma mówić prawdę?

38. Dawno temu w Ameryce (USA, 1984, Sergio Leone)

Drugi, obok Ojca chrzestnego gangsterski klasyk. Szkoda, że Martinowi Scorsese nie wyszły “Gangi Nowego Jorku”. Byłaby piękna trylogia.

39. Terminator (USA, 1984, James Cameron)

“Nie ufam bankom. Gdy komputery kiedyś się zbuntują, bankomaty poprowadzą pierwszy atak” 

Sheldon Cooper

Jeden z najlepszych filmów s-f w historii. W epoce słusznie minionej, jeszcze w latach 80-tych, w Polsce, do dystrybucji wprowadzono go pod tytułem “Elektroniczny morderca”. Prawdopodobnie wymyśliła go ta sama osoba, która “Dirty dancing” nazwała “Wirującym seksem”.

40. Świadek (USA, 1985, Peter Weir)

Harrison Ford, Amisze, zbrodnia, romans. Niby nic nowego, ale Peter Weir nie robi złych filmów.

41. Niesamowity jeździec (USA, 1985, Clint Eastwood)

(…) I ujrzałem: oto koń trupio blady, a imię siedzącego na nim Śmierć,

i Otchłań mu towarzyszyła.

(Ap. św. Jana)

Epoka klasycznych westernów skończyła się wraz z  “Rio Bravo” (niektórzy mówią, że wcześniej), ale potem wielokrotnie udawało się wskrzesić gatunek. Z powodzeniem robił to Clint Eastwood i Kevin Costner. Dziki Zachód, strzelaniny, miasta bezprawia niewiele mają wspólnego z prawdą. To element amerykańskiej legendy, nowej mitologii. Podobnie jest z samochodowymi pościgami ulicami wielkich miast. Bajki, ale przecież  lubimy bajki.

42. Misja (Anglia, 1986, Roland Joffe)

Jezuici, Indianie i muzyka. Prawda, że po latach, z całego filmu pamiętamy tylko muzykę?

43. Cinema Paradiso (Włochy, 1988, Giuseppe Tornatore)

Ten film warto obejrzeć dla jednej sceny, kiedy bohater wyświetla, zmontowany przez siebie film, składający się z samych pocałunków. Historia kina w pigułce. 

44. Czarna suknia (Kanada, USA, Australia, 1991, Bruce Beresford)

Jezuici i Indianie. Tym razem w Ameryce Północnej. Misja dwa, tylko bardziej.

45. Fortepian (Australia, Francja, Nowa Zelandia, 1993, Jane Campion)

Do filmu już nie wracam, ale do muzyki jak najbardziej.

46. Truman Show (USA, 1998, Peter Weir)

Satyra na telewizję, bo to był czas telewizji. Dzisiaj zamiast telewizora możemy wstawić dowolne media społecznościowe. Efekt będzie taki sam.

47. Szeregowiec Ryan (USA, 1998, Steven Spielberg)

Dwadzieścia pierwszych minut wbija w fotel. Zdjęcia Janusza Kamińskiego wyznaczyły nowy kierunek w sposobie filmowania scen batalistycznych.

48. To nie jest kraj dla starych ludzi (USA, 2008, Ethan Coen)

Film lubi się karmić tym, co stworzył wcześniej. Czasami robi to nieudolnie, wtedy zjada własny ogon licząc, że widz się nie pozna. Czasem, jak w tym przypadku, łącząc film noir z thrillerem i  kryminalnym dramatem, tworzy arcydzieła. 

49. Aż poleje się krew (USA, 2008, Paul Thomas Anderson)

Daniel Day Lewis mógłby zagrać kaloryfer albo czajnik z gwizdkiem, a i tak dostałby nominację do Oscara. 

50. The Hurt Locker (USA, 2008, Kathryn Bigelow)

W czasie gdy James Cameron liczył pieniądze zarobione na Avatarze, w którym zmielił Pocahontas z Tańczącym z wilkami całość polewając sosem s-f, jego była żona Kathryn Bigelow zgarnęła Oscary w najważniejszych kategoriach za opowieść o współczesnej wojnie. O tym, czy możesz  jeszcze normalnie żyć, chodzić z rodziną na zakupy, wybierać rodzaj płatków śniadaniowych, gdy tydzień wcześniej rozbrajałeś bomby, walczyłeś o swoje życie, bądź decydowałeś o cudzym.


Ten wpis to kilka poranków pracy. Doceniasz? Chcesz więcej? Postaw mi kawę:

Dodaj komentarz