Moja córka kompletnie różni się ode mnie w kwestii podejścia do ciuchów i kosmetyków. Dla mnie wizyta w galerii handlowej jest najgorszą torturą i szczerze tego nienawidzę. Ona mogłaby tam spędzić cały dzień. Dla mnie ubranie ma być wygodne i spełniać funkcję ochronną. Dla niej musi przede wszystkim dobrze wyglądać.
Bardzo staram się nie narzucać jej swojego zdania, ale jednocześnie delikatnie przemycać pogląd, że musi zadbać o różne sfery swojego życia. Ostatecznie to naprawdę urocze, obserwować ją w drodze do wyrobienia sobie stylu i gustu. No i wolę mieć oko na nastoletnie urodowe eksperymenty.
Nie do końca jednak jestem przekonana do słuszności wydawania fortuny na ciuchy, w których jeszcze nie bardzo ma gdzie wyjść. W końcu koktajlowa sukienka nie jest najlepszym strojem do jazdy konnej. W tym właśnie pomagają nam lumpeksy. Ona ma szafę pełną dobrej jakości ciuchów, mój portfel nie cierpi, a do tego nie marnujemy zasobów naszej planety.
Jeszcze do niedawna, ze względu na opinie osób z jej bliskiego otoczenia, była przekonana, że ciuchy z secondhand’ów, to jednak trochę wstyd i nie przyznawała się nikomu skąd ma ten szałowy kombinezon, w którym wygrała pokaz mody na zielonej szkole. Okazało się, że ludzie, których spotykamy, mogą mieć ogromny wpływ na nasze życie. Dzięki swojej nauczycielce muzyki i plastyki, która prowadzi na youtube kanał Moda ekokreatywna (pozdrawiamy!), moja córka przekonała się, że zakupy w lumpeksie to nie tylko żaden wstyd, a wręcz powód do dumy! Do tego Pani Kinga pokazuje dzieciakom, jak ważna w życiu człowieka jest wrażliwość na sztukę. No moja bajka!
Doszłyśmy z Gabi ostatnio do wniosku, że pochwalimy się tutaj kilkoma z ostatnich łupów.































Przecudne ostatnie zdjęcie, fantastyczne! 🙂 A co do zakupów w lumpeksie, to sporo ich robiłam, jak dzieci były małe, tak aby nie było żal niszczyć rzeczy podczas wakacyjnego poznawania świata. 🙂
Maluchom też kupuję. A ostatnie zdjęcie – nam też się podoba 😀
Uwielbiam lumpeksy, ogromna część moich łupów pochodzi właśnie stamtąd. Nie lubię wyglądać jak klon innych dziewczyn/koniet na ulicy – a w szmateksach można znależć naprawdę świetne, nietypowe rzeczy.
Prze piękna modelka. Pamiętam, że sama w wieku nastoletnim kierowałam się tym co mówią inni na temat ubierania się. Masakra normalnie. Z czasem mi to jakoś przeszło.
Wspaniałe modowe perełki. W lumpeksach można trafić na różne wspaniałości.
A to tylko niewielka część zakupów 😉
Ja za to miałam łatwo, glany i czarny wyciągnięty sweter 😀