Kilka dni temu w storiskach pokazałam Polę samodzielnie robiącą muffinki ze śliwkami. Moja pomoc ograniczyła się do rozbicia jajka i obsługi piekarnika. Zapytałam, czy chcecie przepis. Chcieliście, to proszę. Jest to nic innego, jak przepis na chlebek bananowy, tylko upieczony w foremkach do muffinów. Gwarantuje, że zapach unoszący się podczas pieczenia jest obłędny. Dzięki bananom ciasto jest wilgotne i dosłownie rozpływa się w ustach.
Szczegóły
12 muffinek
5 minut
30 minut
kto by to liczył 😉
Składniki
3-4 bardzo dojrzałe banany
1 jajko (L)
0,5 szkl. brązowego cukru (może być też zwykły)
75g miękkiego masła (tak trochę mniej niż pół kostki)
1,5 szkl. mąki
1 łyżeczka cynamonu
2 łyżeczki proszku do pieczenia
6 śliwek
Przepis
- Piekarnik nagrzać do temp. 180°C. Banany obrać i rozgnieść widelcem w dużej misce.
- Dodać pozostałe składniki. Wymieszać (nie musi nawet być dokładnie). Do formy na muffiny (12 miejsc) włożyć papilotki i rozłożyć równomiernie ciasto. Do każdej muffinki wcisnąć połówkę śliwki.
- Piec 30 minut w temp. 180°C bez termoobiegu. W zależności od piekarnika i wilgotności powietrza czas może się delikatnie różnić. Najlepiej sprawdzić, czy babeczki są już gotowe wbijając w nie drewnianą wykałaczkę. Gdy po wyjęciu nie jest oklejona surowym ciastem, muffinki są gotowe.
- Zamiast babeczek z ciasta można upiec klasyczny chlebek bananowy. Wystarczy ciasto przełożyć do nasmarowanej masłem lub wyłożonej papierem do pieczenia keksówki i odrobinę wydłużyć czas pieczenia. Uwielbiam z figami.



Nie wiem, jak Wy, ale ja niemal wszystko w kuchni robię z dziećmi. Pola uwielbia piec. Te babeczki robi całkowicie sama 🙂 Zjada również niemal sama:





